Zapraszam do wizyty w Karadzie. Tu poznacie przygody grupki chłopaków, którzy starają się zmagać z nieprzychylną rzeczywistością w liźniętym surrealizmem mieście.
Kategoria: Stracone dusze ulic Karady
III
Kołysaliśmy się przez parę dni osobno. Dręcząc nasze głowy przeszłością, iluzjami, obawami o przyszłość, próbowaliśmy odnaleźć jakieś skrawki sympatycznych, wzmacniających zdarzeń, by zszyć je nićmi nadziei, okryć nasze dusze kocami i jakoś pchnąć marne życia naprzód. Ale nie. Jedyne, co mogliśmy znaleźć w tym szarym mieście, to ściery w równie szarym kolorze oraz cuchnące szmaty…
IV
Wstał kolejny dzień. Przetarłem twarz i wyjęczałem zdania, które cisną się na usta wielu mieszkańców ulic Karady: – Boże, niech ten dzień już się skończy. Ale czas nieubłaganie płynął w swoim wolnym rytmie i trzeba go było jakoś powypełniać. Wstałem i szybko wyskoczyłem do mieszkania Poety. Znalazł on bowiem klitkę, która go polubiła. Łapała jego…
V
Patrzyliśmy na osiedle rozpadających się domków, którego nazwa nie emanowała specjalnie ciepłą energią: Osiedle Potępionych. Twór powołany do życia przez nielicznych. Zmęczeni oglądaniem ciasnego świata Karady zmobilizowali się i wzięli do stworzenia przyjaznego miejsca. Ku zdziwieniu wszystkich, po wykarczowaniu i wyrównaniu terenu, po wybudowaniu nastu piękniejszych domostw – zniknęli. Nikt nie potrafił logicznie wytłumaczyć tego…